http://www.postindustry.wroc.pl/
RAZED IN BLACK "SACRIFICED"
Cleopatra 1999
JeÊli kogoÊ tak jak niýej podpisanego, zawiod¸a nowa p¸yta "dziewi´ciocalowych", to byç moýe powinien si´gnàç po ten kràýek. Próýno na "fragile" szukaç takich agresywnych i zmyÊlnych w swojej prostocie kawa¸ków jak "wish" czy "march of the pigs" i tylko s¸ynne reznorowe ballady ratujà spraw´. ministry z kolei, bezskutecznie kontynu¸uje wysi¸ki w celu zdobycia uznania na scenie country i coraz wi´cej s¸uchaczy wróýy im rych¸à emerytur´. Tymczasem razed in black to czysta energia przyprawiona do smaku elektronikà. Prawda, wszystko tu jest na jedno kopyto, ale w tej jednostajnej stylistyce kaýdy utwór brzmi inaczej, zawiera inny pomys¸ i jest na swój sposób chwytliwy. Szybkie rytmy (nie mog¸o oczywiÊcie zabraknàç d'n'b), nieprzetworzony w wi´kszoÊci, rozkrzyczany wokal (s¸ychaç spore podobiestwo do nin ale efekt jest naprawd´ niez¸y), masa melodii i poci´te gitary, bardzo umiej´tnie uzupe¸niajàce si´ z b´bnami. Wszystko to sk¸ada si´ na p¸ynnà i bardzo tanecznà ca¸oÊç. Moja kopia zawiera bonus, którego o ile wiem nie mia¸awczeÊniej wydana seria - umieszczony teý na didýejowym promosie "oh my goth!" jest chyba najlepszy na p¸ycie. Znakomicie ¸àczy elementy ebm, cross-over i synth-popu. Wiadomo, ýe od paru ¸adnych lat wszyscy ostro jadà po takiej muzyce i dobrze, bo knotów ca¸a masa i to równieý w barwach cleopatry , ale paru wykonawców próbuje rozruszaç skostnia¸y gatunek. razed in black napewno nie jest gorsze od cubanate, birmingham 6 czy 16 volt.
lewy